Wszyscy liczymy na piękną złotą jesień, jednak nie zawsze jest ona spełnieniem naszych marzeń. Zazwyczaj w okresie jesiennym zaczynają się przedszkola, żłobki, powroty do szkół. Dzieci się spotykają, bawią się razem, wychodzą na spacery, place zabaw, różnego rodzaju wycieczki. Pogoda niestety jesienią również często płata nam figle, a co za tym idzie, często rozwijają się również przeziębienia i grypy.
Wiele mam zastanawia się co najlepiej wybrać, by pomóc zwłaszcza swoim maluchom, które dopiero co rozpoczęły swoją przygodę z „edukacją” a żłobek to przecież jeszcze czas zabawy.
Więc często na dopiero co rozwijającą się infekcję wybieracie preparat w syropie „Lipomal”.
„Lipomal” można stosować już u dzieci od pierwszego roku życia, co jest dużym plusem, jednak dopiero po konsultacji z lekarzem. Syrop ma naturalny, dobry skład, co z pewnością ucieszy też mamy, które stawiają na bardziej naturalne składniki. Głównym jego składnikiem jest kwiatostan lipy, a jak wiemy, lipa działa napotnie. Jest też dobrym syropem na katar czy kaszel. Ogólnie świetnie walczy przy dopiero co rozwijającym się przeziębieniu.
Większość mam poleca syrop „Lipomal” i uważa, go za łatwy w użyciu. Podanie go dziecku nie jest trudne, ponieważ w opakowaniu załączona jest miarka (pojemniczek), którym łatwo odmierzyć porcję odpowiednią dla wieku naszego brzdąca. Syrop mimo naturalnego składu nie ma jakiegoś złego smaku i dzieci go tolerują. Jeśli po konsultacji z lekarzem, zajdzie taka potrzeba i konieczność podania dziecku powyżej pierwszego roku życia „Lipomalu” jest on bezpieczny dla dzieci i chętnie go przyjmują.
Jako syrop, który ma bardziej naturalny skład, może być on stosowany również w wieku przedszkolnym czy też u starszych osób.
Niestety jak każdy lek ma również swoje wady. Syropu „Lipomal” nie można stosować absolutnie u dzieci poniżej pierwszego roku życia.
Syropu nie należy stosować u kobiet w ciąży oraz podczas karmienia piersią, ponieważ w ulotce nie ma zawartych informacji, o tym, jak działa on na matkę czy też na dziecko.
Mam nadzieję, że jesień, przyniesie jak najmniej zachorowań i wasze dzieciaczki, nie będą musiały przyjmować lekarstw.